Tak naprawdę to pierwszy raz z muzyką elektroniczną zetknąłem się w wieku 6-7 lat. Wtedy to pojawił się supermega hit Roberta Milesa - Children, który był grywany na każdej liście przebojów. Ofkors w takim wieku nie miałem jeszcze dostępu do innej muzyki tego typu a samo Children przesłuchałem chyba z tysiąc razy na starym dobrym kasetofonie marki Unitra .
Później zetknąłem się z U96 i utworem "A night to remember", i podobnie jak Children - słuchałem w kółko. Później była gruba przerwa, w której słuchałem danceszajsu, hiphopu, rapu, a przede wszystkim listy przebojów "Plus i Minus" w Radiu GRA, prowadzonej przez Tomka Kaczyńskiego.
W okolicach początku 2003 roku odkryłem Prodigy. Kumpel miał singiel "Breathe" no to żal było nie skorzystać... kolejny tysiączek myślę, że bębnął. Ofkors po drodze do Prodigy wtrącił się i Dr. Motte & Westbam z dwoma hymnami Love Parade - 1998 "One world, one future" i 2000 "Love Parade 2000". Tak sobie słuchałem czegoś w ten deseń... aż pod koniec grudnia 2003 zostałem zainternetowany . Różne utwory się pościągało no ale jakoś tak nic do mnie nie trafiało... trwało to bardzo długo. Aż w końcu w marcu 2005 roku niejaki Osvald z Gorzowa, zapodał mi linka do ciekawej nutki. Jakiej ? Peran Van Dijk - We want to be free. Spodobała mi się ale to jeszcze nie było to co teraz kocham najbardziej.
Po Peranie przyszła fascynacja albumami Ministry Of Sound. Cały czas mam chyba z 20 różnych albumów sygnowanych tą marką. Dla niekumatych wspomnę, że MoS "zaczęło się" w Londynie od klubu o tejże nazwie. EA Sports poprosiło ekipę z MoSa, żeby przygotowali m.in. ścieżkę dźwiękową do FIFY 2002 . Fajnie fajnie... ale to cały czas nie był maks. No i wtedy pojawił się KubaW, ziomal, który słuchał trance'u od kilku dobrych lat. Zainteresował się moim opisem, który brzmiał coś koło tego: "Ministry of Sound, Annual 200x - listening" No i zapodał mi nazwy kilku nutek, które miały mi się spodobać. I tak faktycznie było. (W tym miejscu chciałbym pozdrowić Osiaka Soren Weile - Riot ;F) Poprosiłem go o więcej tytułów i tak jakoś poleciało.
Cały czas słucham upliftingu i niestety muszę powiedzieć, że najlepszy transik był w okolicach 2003-2004 roku.
Do mych ulubionych producentów należą:
-Thomas Bronzwaer (Arizona)
-Menno De Jong (Sayla)
-Galen Behr (Passiva)
-Jonas Steur (Estuera)
-Paul Moelands (Re: Locate)
nie pogardzę także niektórymi kawałkami Armina... ofkors nie wspominam już o Paulu van Dyk'u i Andre Tannenbergerze
Znajdą się i również kawałki duetu Super8 & Dj Tab, które są kozackie jak "Helsinki Scoarchin'" czy "First Aid" we współpracy z Perry'm O'neale'm.
Dla niekumatych wspomnę, że MoS zaczęło się w Londynie od klubu o tejże nazwie.
Jestem jego stalym bywalcem, ale raczej na imprezach dnb albo old skool, co (zeby nie odbiegac od tematu) mnie najbardziej kreci w muzyce elektronicznej. Oprocze tego lubie polsuchac breakbeatu i czegos zupelnie nowego (nie wiem czy do Polski to juz dotarlo?) a mianowicie dubstepu. Od jakiegos roku posiadam kompletny sprzet do grania i ucze sie jak to jest byc DJ-em;] nie mam jakichs ambicji zeby gdzies grac, robie to bardziej z milosci do samej muzyki i grania dla znajomych niz dla kasy, bo po pierwsze moj poziom od swiatowego jeszze baaaardzo odstaje ;p po drugie jest meeega konkurecja i zeby gdzies zagrac to trzeba sie niezle napocic, aczkolwiek znam paru niezlych polskich DJ, ktorzy siedza w UK osobiscie i jesli bede juz na tyle dobry zeby sie pokazac przed tlumem rejwujacych zwierzakow :DDD to pewnie nie omieszkam z takiej okazji skorzystac
narazie jestem na etapie nagrywania swoich mixow (bedzie juz chyba okolo roku), sluchania ich i doskonalenia swojego rzemiosla ;]
No proszę, ktoś założył temat odnośnie muzyki, której najwięcej słucham po dzień dzisiejszy
Kiedyś to całe godziny spędzałem na stronach typu juno records i przesłuchiwałem najnowsze kawałki co wychodziły na popularnych 12''
Co do najlepszych kawałków nie mam zamiaru się spierać, bo każdy lubi co innego i tak naprawdę jest wiele pamiętnych nutek z tego jakże szeroko pojętego gatunku muzyki
Niebawem wrzucę to co podobało mi się od roku 2003, bo wtedy zacząłem obracać się w tych klimatach ale najpierw muszę odkurzyć moją bibliotekę
Tak samo można sie zapytać co to za muzyka, gdzie nie ma ścieżki melodycznej, a jakiś gościu melorecytuje jakiś tekst pod nosem ;]
Muzyka to wyraz o niezwykle szerokim znaczeniu, wiele się pod nim kryje. Nie zdajesz sobie nawet sprawy zapewne, że istnieją takie style, że nawet byś nie pomyślał, iż można je nazwać muzyką, więc nie krytykujemy innych stylów. Tu mówimy tylko o house'ie i jego pochodnych i niech tak pozostanie
Takie osoby jak: Axwell, Steve Angelo, Steve Murano, Antoine Clamaran, Eddie Thoneick, Michael Gray, Jerry Ropero & Denis The Menace, Sebastian Ingrosso, Richard F, Moby, Sunloverz, The Disco Boys, White Label, Paul Van Dyk, Roger Sanchez, Dj Antoine i tak w kółko i bez końca aż się łezka w oku kręci heeh ;P
Co to za muzyka, gdzie nie ma tekstu, a większość czasu spędza się przed komputerem jedynie....
po kim jak po kim, ale po Tobie sie tak plytkiej odpowiedzi nie spodziewalem ;/
co z tego ze komputer? a gitara albo perkusja to co innego? dla mnie jedno i drugie to narzedzia w rekach czlowieka. Kiedys ktos wymyslil instrumenty a teraz masz komputer, z tym ze nie tylko siedzisz przed monitorem i ukladasz sobie klocki i z tego plynie dzwiek...nad tym ludzie siedza naprawde wieeeeele czasu zeby cokolwiek powstalo, programy sa mega skomplikowane a mozliwosci maja nieograniczone, do tego uzywasz tez zywych instrumentow zeby nagrac swoje wlasne sample wiec nie do konca jest to proces typu - klik klik i gotowe
poza tym i tak wszystko jest juz teraz wygladzane elektronicznie i obojetnie co teraz slyszysz w radiu to i tak nie jest to 100% prawdziwe a w przypadku Mandaryny i innych tego typu gowien nie jest to nawet w 5% prawdziwe
Luis napisał/a
Tu mówimy tylko o housie i jego pochodnych i niech tak pozostanie
Pingwin...
raz: ja w waszym temacie się nie wypowiadam bo nie mam pojęcia o hiphopie więc po co ty się wtryniasz nam ? rozumiem, że można wyrazić swoje zdanie nt. danej muzyki ale robisz to w sposób ordynarny i chamski... żegnam !
dwa: a hiphopowcy bit i podkład to na garnkach sobie wybijają ?
Sviezy: nie ma opcji... wersja Calindy, którą ja dałem jest da best
Luis - enene Trance i House nie powstały od razu osobiście posłucham też D'n'B od czasu do czasu... a "The Force - Bomb Time" mnie męczyyyy dopiero w tej chwili znalazłem
Powooooooli, już nie przesadzajmy tym to możesz pozabijać, a mi chodzi o ulżenie sobie
Fragment filmiku Qlimax: http://pl.youtube.com/watch?v=vYbIfQbZBXs
Wizualizacje I klasa, a w tle hymn z 2004 roku Deepack - The prophecy 2004 (ale to tak na ciężkie chwile)
Muzyka . «ciąg dźwięków śpiewanych lub granych na instrumentach, tworzących pewną kompozycyjną całość; też: sztuka układania i wykonywania takich kompozycji»
gdzie tu jest napisane, że muzyka to musi być coś ze śpiewem ?
Po za tym "dźwięk silnika to też muzyka" a czy ktoś tam podśpiewuje ?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach