No na tą chwilę Mavs kompletnie bez formy, LAL też się męczy. Miami 2 mecze wygrane. W drugim pokazał się Cole i jeśli nie byłby to jednorazowy wyskok tylko porządne wsparcie dla trójcy (na poziomie 10-15 pkt) to ciężko będzie innym ich pokonać.
Czytałem, że NOH nie ma właściciela i pieczę nad nimi ma NBA. Wymiana się widocznie nie opłacała według władz i nie puścili proste. Gordon to nie jest jakiś pion, Kaman też chyba nie i jeszcze mają picka w 1 rundzie draftu 2012, więc sory.
Mavs się osłabili i to nie ma nic wspólnego z ich formą. Całą obroną kierował Chandler, jego odejście to jest koniec dla tej ekipy
Kaka- no liga jest właścicielem NOH, ale tak naprawdę płakali Sternowi GMowie wszystkich klubów o ten transfer Paula do Lakers. Generalnie Lakersi na tym stracili bo Odom się wkurwił, jebnął focha i zażądał transferu, a za niego mają Murphiego i McRobertsa, więc graczy nie dorastających mu do pięt. Tak jak mówiłem Stern chciał ugrać bardzo dużo dla Hornets żeby im znaleźć właściciela. Pakiet Gordon, Kaman, Aminu jest perspektywiczniejszy i korzystniejszy finansowo od Scoli, Martina i Odoma. Chociaż sportowo troszkę słabszy.
No Bullsi udowodnili, że nawet bez Rosa potrafią rozpierdalać i to na wyjeżdzie, chociaż drużyna wymagająca nie była.
ogólnie po prawie miesiącu NBA można powiedzieć, że faworyci nie zawodzą, chociaż wczorajsza porażka SAS była dosyć niespodziewana. Dallas coś zaczęło grać mniej więcej. Na pewno na minus jest u mnie Boston, który z takim składem daje dupy po całej linii i NYK, gdzie Carmelo zdobywa ok. 40% ogółu pkt., a jednym zawodnikiem meczu się nie wygra. Mają w pizde ostatnie 6 meczów.
Poza tym, nie ma wstydu od Gortata, wyrósł na jednego z liderów Sunsów.
_________________ II Drużynowy Mistrz Polski 07
Drużynowy Mistrz Polski 09
I Drużynowy Mistrz Polski 10
Srebrny Falubaz LM 11
Zgadza się, dlatego można już pisać o finale na wschodzie Bulls-Heat i co do tej serii, to nie jesteśmy na straconej pozycji, ba jesteśmy dużo mądrzejsi, przede wszystkim Rose wie, że ofensywa nie może opierać się tylko na nim i to wszystko co widzimy teraz, to przygotowanie do tej serii. Obrona, to podstawa, ale dodaliśmy też jeden ważny punkt - Hamilton. Coby o nim nie mówić, to jednak grozi punktami z mid-range, więc nie mogą go zostawiać bez krycia i przez to mamy dużo większe pole manewru. Po kontuzji Hoforda, Atlanta nie ma najmniejszych szans wygrać serię z Bulls czy Heat. Jedyna drużyna, która może zagrozić, to Orlando, ale nie wygrać serię. Mogą urwać 1-2 zwycięstwa, nic więcej.
Boston się sypie, bo ich wielka trójka kończy się. Garnett, to nieporozumienie teraz, on tylko odpala jumpery 15-18fit, zrobili mega błąd pozbywając się Perkinsa i Davisa, bo przynajmniej trumnę mieli dobrze zastawioną, a teraz... nie ma kto tam zbierać, blokować. Pewnie w najbliższym trade deadline zaczną z grubej rury... obstawiam, że pierwszy wyleci Garnett.
Na wschodzie ja bym uważał na Indianę i Philadelphię (gra najlepszy difens w lidze), chociaż tym drugim może brakować doświadczenia. Co do Bostonu to nie wierzę, że grają taki piach. Oczy bolą jak się na nich patrzy. Dodatkowo ławka, to jest jakieś nieporozumienie. Ostatnie picki draftowe zostały stracone (Johnson w NCAA grał fajnie, ale to PF, których jest w Bostonie kilku). Orlando i Knicks mają ten sam problem czyli brak trenera. Dlatego dla mnie to nie są poważne ekipy. Finał wschodu raczej oczywisty Heat-Bulls i przy całej sympatii dla tych drugich, faworytem niestety są Wade, Indor i spółka O ile o obwód Chicago bym się nie martwił (Deng wpada na Jamesa, Rip na Wade'a czyli matchupy są ok), o tyle Boozer tyle razy w karierze udowodnił, że to zwykła cipka iż nie mam powodów aby w niego wierzyć.
Co do zachodu. Czekam na powrót Manu do zdrowia bo jest bardzo potrzebny w San Antonio. Widać ile on znaczy dla drużyny bo bez niego przegrana została kolejna końcówka. Zawsze w ostatnich minutach piłka szła do niego, a on grając 1 vs 1 kończył akcje albo kreował na czyste pozycje partnerów, a teraz jest gra pt piłka parzy. Spursi zaskakują pozytywnie i naprawdę ze zdrowym Argentyńczykiem są w stanie powalczyć o pierścienie. Kolejny mój faworyt to Oklahoma. Jedyny problem to słabi w ataku podkoszowcy. Ofensywa tak naprawdę się opiera na 3 graczach, a reszta jak coś dołoży to jest wartość ekstra. Nie wolno lekceważyć Lakersów (chociaż symptomy głupoty Bryanta powracają, a to ich zaprowadzi do nikąd), Portland czy Memphis. Ogólnie na zachodzie jest dużo ciekawiej, co zresztą od lat się powtarza i nie dziwi. Tutaj 1 runda PO będzie ostra i wyrównana, w przeciwieństwie do wschodu.
W Bostonie według głosowania kto ma odejść pierwszy bezapelacyjnie wygrał Garnett, więc możliwe, że poleci. Jak grali teraz z Phoenix to rzeczywiście ławki to oni nie mają oprócz Bassa. OKC główny trzon zespołu ma zapewniony chyba do 2014 albo 2015, więc nic tylko dalej się rozwijać. 76ers na duży plus, Atlanta też miażdżyła, ale szkoda kontuzji Horforda. CHI i MIA grają tak jak mieli grać czyli od zwycięstwa do zwycięstwa.
Gortat? Tak jak grał tylko picki z Nashem to teraz walczy też tyłem do kosza z niezłym skutkiem. W obronie praktycznie najlepszy jak się nie zagapi to odbijają się od niego, ale co po jednoosobowej obronie
Na C+ sie nie obejrzy to co się chce - no ale zawsze można wykupić League Passa - ale przeważnie denerwują mnie komentatorzy na C+ a przeważnie słynne "ułaa"
No ja oglądam na rojadirecta.me
Najbardziej lubię oglądać te streamy gdzie pokazują TNT? gdzie w przerwie Shaq z Barkleyem "przeprowadzają analizę meczu"
Dziś w nocy NYK odrobiło 27 pkt straty do SAC , już 15 sek do końca prowadzili i przegrali przez Buzzerbeater'a .
Clippersi już mają na swoim koncie 16 wygraną a następny mecz mają z Utah u siebie (gdzie dziś w nocy na wyjeździe wygrali 2 pkt).
thefirstrow.eu . Co nie zmienia faktu,że tylko League Pass
Otóż to Gdyby Knicksi obronili ostatnią akcje to może już dzisiaj bym sobie sprezentował LP a tak dupa... Co nie zmienia faktu, że są piekielnie mocni a grają ciągle bez AS, Smith i Kidd wymiatają PO w tym sezonie zapowiadają się wybornie, na zachodzie SAS, Clippers, OKC grają rewelacyjnie, będzie się działo.
Kiedyś tutaj parę osób uprawiało koszykówkę, albo świrowało mocno na jej punkcie.
Tak więc, przyjeżdża ktoś do Dzierżoniowa na jeden z najlepszych turniejów streetballa w Polsce (29.06.13)? Jeżeli jesteście takimi maniakami tak jak ja kultury hiphop, że zapierdalałem na rowerze z kolegą po górach by zagościć na koncercie Pokahontaz, to nie może was zabraknąć na osiedlu Jasnym. Zresztą jak to się mówi wśród streetballowców - "Jeżeli nie grałeś na osiedlu Jasnym, to nie grałeś w kosza"
Dzierżoniów, osiedle Jasne, godzina 10.
Parę osób z Wrocławia czy okolic naprawdę ma blisko i jakby ktoś się wybierał (Skrzyp kiedyś świrował na temat kosza) to można się gdzieś ustawić.
_________________ Refleksje, czy ktoś zastąpi Nas na klatkach i jak My w pełni zrozumie kulturę tego miasta? Tu na każdym kroku masz ślad po Naszych akcjach. Umarło coś z Nami, a ból wypełnił gardła.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach